niedziela, 20 marca 2011

Polnocne Chile - plaze, pustynie, tsunami, a to wszystko pod gwiazdami :)

... a bylo to tak ...
Po winnym pozegnaniu z Argentyna udalismy sie na Chilijskie wybrzeze rozkoszowac sie sloncem, plazami i owocami morza (jednym slowem krotkie wakacje od wakacji). Serena i Coquimbo przwitaly nas jako pierwsze swoja kolonialna zabudowa i portowym charakterem. Dwa miasta zupelnie sie rozniace tworza jedna zwarta calosc. Serena jako jedno z najstarszych Chilijskich miast szczyci sie kolonialna architektura siegajaca wieku XVI. Natomiast Coquimbo to typowe miasto portowe, ktore rozciaga sie na wielkim wzgorzu zakonczonym klifami i ostrymi skalami. Jest to tez miasto bardzo ubogie z rozleglymi slumsami ale uzekajace specyficzna atmosfera. Dodatkowego dreszczyku emocji dodaja wszechobecene tablice informacyjne wskazujace droge ewakuacji w razie tsunami. Z tego co sie dowiadywalismy ostatnia wielka fala nawiedzila miasta w 1964 roku, ktorej wysokosc zaznaczona jest na ulicach gruba zolta linia.
Zabawnym i szczesliwym byl przpadek noclegu na plazy w Serenie, ktora to po tygodniu wydzielismy w TV zalewana przez fale tsunami wywolana przez trzesienie ziemi w Japoni. Zdziwko bylo przeogromne :)))))
Jako, ze jednym z powodow dla jakiego chcielismy tu przyjechac byly owoce morza sprobowlismy miejscowych przysmakow. Pamietac trzeba ze jest to jedzonko dla koneserow, do ktorych chyba jeszcze nie nalezymy :))))
Czterodniowe wakacje od wakacji ukoronowal widok wygrzewajacych sie leniwie wielkich, tlustych lwow morskich ( byczyly sie kilka metrow od nas:))
W przypadku tsunami tu jestesmy bezpieczni:))

Pyszne morskie specjaly - chyba trzeba do tego dorosnac:)

Radzimy uciekac w gore

Serena i Coquimbo

Jako ze wybrzeze Chilijskie liczy oklo 7 tys km w drodze na polnoc zatrzymywalismy sie jeszcze kilka razy na kompiel w oceanie. Faktem godnym zauwazenia jest to, ze prez 7 tys km wybrzeza woda w oceanie jest tak samo niefajnie lodowata:)))))
Woda zimna a slonce spala na wior

Jadac na stopa przez Atakame ( najsuchsza pustynia na swiecie, ale bardziej zaludniona niz patagonia argentynaska) dowiedzielismy sie, ze w poblizu znajduje sie najwieksze obserwatorium atsronomiczne na SWIECIE:)))) ( tzn. w tym momencie bo niedaleko buduja znacznie wieksze). No i od razu stalismy sie zapolonymi astronomami i postanowilismy zlozyc Panom naukowcom nizapowiedziana wizyte:))) Jako ze to pustynia atakama dostac sie tam nie latwo - nas podwiozla karetka pogotowia:)) Jako ze wizyta byla niezapowiedziana utknelismy na strozowce przed brama wjazdowa:)))
No ale Pan sraznik okazal sie niesamowicie sympatyczny i opowiadal nam przez pol nocy o tajnikach pracy astronomow i o wszystkim co sie dzieje w tym naszpikowanym najwyzsza technologia wzgorzu. Smieszna sprawa jest taka, Europejskie Poludniowe Obserwatorium Astronomiczne jest finanasowane przez 15 panstw europejskich i Chile. Siedzac w tamtej strozowce i sluchajac opowiesci kosmicznych bylismy na terytorium europejskim i zadna sila, czy policyjna czy wojskowa nie miala nas z tamtad prawa ruszyc. Dostalismy nawet obiad na koszt szesnastki. Jeszcze jeden fakt - kraje daja 1 % swojego PKB rocznie na utzrymanie tej wielkiej maszyny szukajacej zycia na innych planetach (w grupie tej sa takze Czechy:)) Pomimo, iz nie moglismy pobawic sie sprzetem astronomicznym za setki mld euro to widok gwiazd ze wzgorz Atakamy byl iscie powalajacy !!!!!
Obserwatorium jest ladne rowniez  zza bramy

Polnocne Chile to ciekawe ukryte miejsca wsrrod pustynnych wzgorz najezonych mineralami. Jak sie jedzie to dookola sa same kopalnie, wydobywaja tu wszystko - cala tablice Mendelejewa (zloto, platyna , miedz, olow, fofory i siare i wszystko inne ale nie znamy nazw bo Sebastian nie uwazal na lekcjach chemii:)))
Odwiedzilismy jedna z takich kopalni, a wlasciwie najwieksza odkrywkowa kopalnie miedzi na swiecie - Chuquicamata. Pewnie niektorzy z was ogladali program na Discovery o wielkich ciezarowkach przewozacych po 400 ton urobu na raz. No to Wam powiemy ze my je widzielismy na zywo:)))) i sa to przeogromne giganty. Cala kopalnia to przeogromny gigant o długosci wynoszacej 4,3 kilometra, szerokosci 3 kilometrow a głebokosci dochodzacej do 1 km. A do tego dodac mozna jeszcze ponad 100 ciezarowek gigantow. Godne polecenia.
Duze, wieksze, NAJWIEKSZE
Mama mowila "nie kop tak gleboko, bo dokopiesz sie do Chin"

Najpopularniejsza destynacja polnocnego Chile jest jednak San Pedro de Atakama. Wioska ta stala sie mekka turystow z calego swiata ( tylko nie z Chile bo dla nich jest za drogo). Miejsciowsc polozona w sercu Pustyni Atakamy sama w sobie jest juz ciekawa a co dopiero mowic o otaczajacych krajobrazach. My jak zawsze wybralismy opcje mass ekonomico, ale .... ale nie najbardziej . Dwa dni jezdzilismy po pustyni roweramiiiiiii:))))) Pierszego dnia zrobilismy 60 km co okazalo sie zabujczym dystansem - proponujemy polowe tego, mozg nie zdazy sie przypalic:))) Kompalismy sie w slonych oczkach z przecudownie orzezwiajaca i wyporna woda. Drogiego dnia pedalowalismy po Dolinie Ksiezycowej, gdzie NASA testowala swoje pojazdy ksiezycowe i marsjanskie. Krajoobrazy w skrucie mozna opisac tak - WOW:)
Rowerami po Atakamie

Iscie ksiezycowo:))

Na Chilijski deser wciagnelismy opuszczone miasto gornicze Humberstone, ktore niedawno zostalo wpisane na liste UNESCO. W zasadzie cale miasto to jedna wielka rdza, ale fantastycznie oddaje realia zycia gornikow z XIX wieku.
Teraz jestesmy juz blisko Boliwii i jutro jedziemy autobusem do kraju dzikiego i pieknego zarazem.

3 komentarze:

  1. Witajcie w WIELKIM SWIECIE; ogladamy Was !!!
    JESTESCIE CUDOWNI I NIESAMOWICIE ODWAZNI!!!!!
    Podziwiamy Wasz turystyczny FANTASTYCZNY SZLAK!!!
    JESTESMY Z WAS DUMNI!!!!!!!!!!!!!!!
    Super fajne opisy!!!
    Trzymajcie tak dalej, powodzenia w dalszej wyprawie!!!
    Caluski od calej Rodzinki!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. nie byłbym sobą: pięęęękne stopniowanie :D Duze, wieksze, NAJWIEKSZE. no i ten "urób". rakieta. tak trzymać.

    iiii ta pocztówke poproszę
    ul.Harfowa 48
    80-298 gdansk
    polska oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  3. a u nas wiosna, nananana ;)
    powodzonka!

    OdpowiedzUsuń