Wielu juz pewnie slyszalo tragiczne wiesci o dwojce gdanskich podroznikow - my jak zwykle dowiedzielismy sie ostatni.
Posta tego poswiecamy ich pamieci.
Dla nas zawsze jako wzor podroznikow usmiechnietych z szalonymi pomyslami, ktorzy z fantazaja przemierzaja rzeki swiata. Tragedia ta jest tym dla nas dotkliwsza, iz Jarka i Celinke poznalismy osobiscie na Machu Picchu i niezmiernie milo wspominamy ten czas spedzony razem daleko od ojczystej ziemi. Pamietamy jak dzisaj podroznicze opowiesci Jarka, takze te o swietej pamieci Dr Ziolkowskim. Celinka wiozla ze soba haczyki na wymiane z Indianami, oboje byli wielce podekscytowani wyprawa w dol Urubamby.
Jak widac szczescie kiedys sie konczy, nawet dla dobrych ludzi. Obszar dzungli peruwianskiej zwiedzalismy miej wiecej w tym samym czasie co kajakarze. Gdy oni mieli doplynac do Pukallpy, my z niej wyplywalismy. Jeszcze zartowalismy, ze jak za wolno nam bedzie szlo to nas dogonia i jeszcze raz sie napijemy peruwianskiego piwa. Umawialismy sie na spotkanie w Gdansku by poopowiadac o swoich przygodach. Niestety ich Wielka Przygoda zakonczyla sie przedwczesnie. Wciaz nie mozemy uwiezyc, ze ktos z jakiegokolwiek powodu mogl strzelic do ludzi tak pozytywnie nastawionych do innych. Czytalismy rozne opinie ale z pewnoscia nie byla to wina polskich podroznikow. Nurty Ukajali porwaly ich na zawsze i po tym jak poznalismy ta rzeke, raczej juz ich nie oddadza.
Niech im plecaki lekkie beda [*]
Wiecej informacji na temat tragicznego wypadku na blogu Jarka i Celinki:
http://blog.kajak.org.pl/wloczykije/2011/07/09/celinka-i-jarek-nie-zyja/
Oto zdjecie, kiedy po raz ostatni widzielismy Jarka i Celinke.
05 maja 2011 roku - Machu Picchu |
Jesli dwoch wspanialych podroznikow ginie w trakcie spelniania swoich marzen, jest to dla nas wszystkich podroznikow Wielka Strata:( Strasznie, ale to strasznie nam przykro:(
OdpowiedzUsuńps. dodalismy rekomendacje Waszego bloga na naszym. Trzymajcie sie i uwazajcie!
Kasia
Dziękuję za ciepłe słowa o Celince i Jarku.
OdpowiedzUsuńTo zdjęcie - to ostatnie Ich zdjecie jakie jest dostępne.
Chyba, że znajdą się ich aparaty fotograficzne ...
Krysia