Po winnym pozegnaniu z Argentyna udalismy sie na Chilijskie wybrzeze rozkoszowac sie sloncem, plazami i owocami morza (jednym slowem krotkie wakacje od wakacji). Serena i Coquimbo przwitaly nas jako pierwsze swoja kolonialna zabudowa i portowym charakterem. Dwa miasta zupelnie sie rozniace tworza jedna zwarta calosc. Serena jako jedno z najstarszych Chilijskich miast szczyci sie kolonialna architektura siegajaca wieku XVI. Natomiast Coquimbo to typowe miasto portowe, ktore rozciaga sie na wielkim wzgorzu zakonczonym klifami i ostrymi skalami. Jest to tez miasto bardzo ubogie z rozleglymi slumsami ale uzekajace specyficzna atmosfera. Dodatkowego dreszczyku emocji dodaja wszechobecene tablice informacyjne wskazujace droge ewakuacji w razie tsunami. Z tego co sie dowiadywalismy ostatnia wielka fala nawiedzila miasta w 1964 roku, ktorej wysokosc zaznaczona jest na ulicach gruba zolta linia.
Zabawnym i szczesliwym byl przpadek noclegu na plazy w Serenie, ktora to po tygodniu wydzielismy w TV zalewana przez fale tsunami wywolana przez trzesienie ziemi w Japoni. Zdziwko bylo przeogromne :)))))
Jako, ze jednym z powodow dla jakiego chcielismy tu przyjechac byly owoce morza sprobowlismy miejscowych przysmakow. Pamietac trzeba ze jest to jedzonko dla koneserow, do ktorych chyba jeszcze nie nalezymy :))))
Czterodniowe wakacje od wakacji ukoronowal widok wygrzewajacych sie leniwie wielkich, tlustych lwow morskich ( byczyly sie kilka metrow od nas:))
W przypadku tsunami tu jestesmy bezpieczni:)) |
Pyszne morskie specjaly - chyba trzeba do tego dorosnac:) |
Radzimy uciekac w gore |
Serena i Coquimbo |
Jako ze wybrzeze Chilijskie liczy oklo 7 tys km w drodze na polnoc zatrzymywalismy sie jeszcze kilka razy na kompiel w oceanie. Faktem godnym zauwazenia jest to, ze prez 7 tys km wybrzeza woda w oceanie jest tak samo niefajnie lodowata:)))))
Woda zimna a slonce spala na wior |
Jadac na stopa przez Atakame ( najsuchsza pustynia na swiecie, ale bardziej zaludniona niz patagonia argentynaska) dowiedzielismy sie, ze w poblizu znajduje sie najwieksze obserwatorium atsronomiczne na SWIECIE:)))) ( tzn. w tym momencie bo niedaleko buduja znacznie wieksze). No i od razu stalismy sie zapolonymi astronomami i postanowilismy zlozyc Panom naukowcom nizapowiedziana wizyte:))) Jako ze to pustynia atakama dostac sie tam nie latwo - nas podwiozla karetka pogotowia:)) Jako ze wizyta byla niezapowiedziana utknelismy na strozowce przed brama wjazdowa:)))
No ale Pan sraznik okazal sie niesamowicie sympatyczny i opowiadal nam przez pol nocy o tajnikach pracy astronomow i o wszystkim co sie dzieje w tym naszpikowanym najwyzsza technologia wzgorzu. Smieszna sprawa jest taka, Europejskie Poludniowe Obserwatorium Astronomiczne jest finanasowane przez 15 panstw europejskich i Chile. Siedzac w tamtej strozowce i sluchajac opowiesci kosmicznych bylismy na terytorium europejskim i zadna sila, czy policyjna czy wojskowa nie miala nas z tamtad prawa ruszyc. Dostalismy nawet obiad na koszt szesnastki. Jeszcze jeden fakt - kraje daja 1 % swojego PKB rocznie na utzrymanie tej wielkiej maszyny szukajacej zycia na innych planetach (w grupie tej sa takze Czechy:)) Pomimo, iz nie moglismy pobawic sie sprzetem astronomicznym za setki mld euro to widok gwiazd ze wzgorz Atakamy byl iscie powalajacy !!!!!
Obserwatorium jest ladne rowniez zza bramy |
Polnocne Chile to ciekawe ukryte miejsca wsrrod pustynnych wzgorz najezonych mineralami. Jak sie jedzie to dookola sa same kopalnie, wydobywaja tu wszystko - cala tablice Mendelejewa (zloto, platyna , miedz, olow, fofory i siare i wszystko inne ale nie znamy nazw bo Sebastian nie uwazal na lekcjach chemii:)))
Odwiedzilismy jedna z takich kopalni, a wlasciwie najwieksza odkrywkowa kopalnie miedzi na swiecie - Chuquicamata. Pewnie niektorzy z was ogladali program na Discovery o wielkich ciezarowkach przewozacych po 400 ton urobu na raz. No to Wam powiemy ze my je widzielismy na zywo:)))) i sa to przeogromne giganty. Cala kopalnia to przeogromny gigant o długosci wynoszacej 4,3 kilometra, szerokosci 3 kilometrow a głebokosci dochodzacej do 1 km. A do tego dodac mozna jeszcze ponad 100 ciezarowek gigantow. Godne polecenia.
Duze, wieksze, NAJWIEKSZE |
Mama mowila "nie kop tak gleboko, bo dokopiesz sie do Chin" |
Najpopularniejsza destynacja polnocnego Chile jest jednak San Pedro de Atakama. Wioska ta stala sie mekka turystow z calego swiata ( tylko nie z Chile bo dla nich jest za drogo). Miejsciowsc polozona w sercu Pustyni Atakamy sama w sobie jest juz ciekawa a co dopiero mowic o otaczajacych krajobrazach. My jak zawsze wybralismy opcje mass ekonomico, ale .... ale nie najbardziej . Dwa dni jezdzilismy po pustyni roweramiiiiiii:))))) Pierszego dnia zrobilismy 60 km co okazalo sie zabujczym dystansem - proponujemy polowe tego, mozg nie zdazy sie przypalic:))) Kompalismy sie w slonych oczkach z przecudownie orzezwiajaca i wyporna woda. Drogiego dnia pedalowalismy po Dolinie Ksiezycowej, gdzie NASA testowala swoje pojazdy ksiezycowe i marsjanskie. Krajoobrazy w skrucie mozna opisac tak - WOW:)
Rowerami po Atakamie |
Iscie ksiezycowo:)) |
Na Chilijski deser wciagnelismy opuszczone miasto gornicze Humberstone, ktore niedawno zostalo wpisane na liste UNESCO. W zasadzie cale miasto to jedna wielka rdza, ale fantastycznie oddaje realia zycia gornikow z XIX wieku.
Teraz jestesmy juz blisko Boliwii i jutro jedziemy autobusem do kraju dzikiego i pieknego zarazem.
Witajcie w WIELKIM SWIECIE; ogladamy Was !!!
OdpowiedzUsuńJESTESCIE CUDOWNI I NIESAMOWICIE ODWAZNI!!!!!
Podziwiamy Wasz turystyczny FANTASTYCZNY SZLAK!!!
JESTESMY Z WAS DUMNI!!!!!!!!!!!!!!!
Super fajne opisy!!!
Trzymajcie tak dalej, powodzenia w dalszej wyprawie!!!
Caluski od calej Rodzinki!!!
nie byłbym sobą: pięęęękne stopniowanie :D Duze, wieksze, NAJWIEKSZE. no i ten "urób". rakieta. tak trzymać.
OdpowiedzUsuńiiii ta pocztówke poproszę
ul.Harfowa 48
80-298 gdansk
polska oczywiście.
a u nas wiosna, nananana ;)
OdpowiedzUsuńpowodzonka!